Ardeny 2011

maxss88

W oczekiwaniu na relację Soszkina chciałem Wam Panowie podziękować za wspaniałą zabawę!

Myślę, że jako kompania Alpha działaliśmy bardzo dobrze, walczyliśmy ostro i nie odpuszczaliśmy. Dziękuję Wam za cierpliwość wykazaną na naszym nudnym odcinku podczas pierwszych godzin bitwy.

Podczas obrony Bastogne i wału pokazaliście na co nas stać! Qba wszedł świetnie w swoją rolę przejmując inicjatywę w krytycznych momentach w Bastogne i wynosząc Soszkina z pod ostrzału. Z tego co słyszałem na radiu dowodziłeś też w Bastogne Smile

Soszkin, Marek, Kukie muszę przyznać (bez homosexualnych podtekstów) że samo patrzenie na Was w tych mundurach sprawiało mi przyjemność Smile

Walczyliście ostro, dzięki temu udało się odeprzeć szkopów! Świetnie współdziałaliście z innymi oddziałami, mimo że nigdy z nimi nie ćwiczyliście i mieliście niewyszkolonego dowódcę Smile

Wielkie uznanie i szacun dla Kukiego! Mimo wielkiego zmęczenia i braku snu dowiozłeś nas na miejsce i przywiozłeś cało do domu! W obronie pokazałeś co potrafi Ranger uzbrojony w M249.

Podsumowując.
Ardeny to świetna impreza, rozgrywana na fajnym terenie, ze świetnym scenariuszem i dobrą organizacją. Jednak wszystko to okazało by się niczym bez ludzi. Bez Was Alpha Company Ardeny dla mnie były by niczym!

soszkin

Hooah ! Relacja będzie jak ją domisiuje Smile

Również dziękuję Panowie Smile

Co do wynoszenia mnie spod ostrzału Wink

Qba zarzucił mnie na plecy i pobiegł do namiotu jak strzała Very Happy

było naprawdę ostro. Zastanawiam się czy też czuliście tą więź łączącą nas z resztą A1. A widok medyka który z takim poświęceniem czołgał się w moją stronę... chciałem go przytulić Very Happy

Kukiee

Szkoda, że nas rozdzielili Sad

Ale za to sobie więcej postrzelałem. Dali mnie w miejsce, gdzie cały czas coś we mnie strzelało. I dalej mam banana na mordzie. Nawet mimo to, że mnie nikt nie nosił. Ciągnęli mnie jedynie po ziemi, pod ostrzałem, aż hełm i replikę pogubiłem. I to 2 razy.

WYCENA PODRÓŻY:
Przejechaliśmy: 631 km
Spalanie: 4,6 l/100km
Cena oleju napędowego podczas tankowania: 5,08 zł/l
Po skomplikowanych obliczeniach o których największym, starożytnym matematykom się nie śniło wyszło mi, że transport wyszedł nas 147,45208 zł
No ale że nie pasowała mi taka kwota, bo zbyt poebana, wziąłem pod uwagę fakt, że rura wydechowa mi odpadła po drodze i robocizna kosztowała 2,54792 zł + kara boska za pracę w niedziele. A, że to drugie ciężko na złotówki przeliczyć, wyszło nas: 150 zł A, że było nas 5 w aucie wyszło 30zł/ł A, że Soszkin dał mi 100 zł to jest w dupę Very Happy

[/b]

soszkin

cholera

lecisz mi 70 pln Very Happy

M@rek

Kukiee daj dane do przelewu. Smile

Qba

Ja również chcę Wam podziękować Panowie! Było naprawdę fajnie i owocnie Smile

Oj w Bastogne to się działo. Zwłaszcza ostatnie 2 godziny. Soszkin, Ciebie mogę nosić do woli, bo to przyjemność - ważysz tyle ile mój szpej plus plecak Wink

Uważam, że jako grupa wypadliśmy dobrze i oby tak dalej! Teraz trzeba czekać na Borneo, lub inną imprezę. No i oczywiście następne Ardeny! Very Happy

Hooah!

Kukiee, ja tak jak Marek - dane do przelewu Smile

Kukiee

Wiem, że późno, ale terminy na uczelni mnie goniły, ale nasze zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest zdjęcie naszego Prawie Wcale Opancerzonego Wozu Bojowego Lublin WZ. 90coś Very Happy

maxss88

[link widoczny dla zalogowanych]

Od strony 91