AFGANISTAN - wczoraj i dziś

maxss88

AFGANISTAN - wczoraj i dziś
Spotkanie otwarte z żołnierzami 21 Brygady Strzelców Podhalańskich - uczestnikami misji w Afganistanie...

piątek 29 X 2010, godz. 10.00 Duża Aula Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Zapraszam Panowie, sam się wybieram. Temat związany z moją pracą licencjacką więc wiadomo muszę być Very Happy

M@rek

Pewnie się tam pojawię, akurat w piątek wracam do domu to pojadę późniejszym autobusem i pewnie przyjdę.

Kukiee

Na plakacie polskich żołnierzy filmowa armia radziecka. Piękne porównania.

maxss88

Było naprawdę fajnie.

Jak zwykle przez pieprzone korki przyjechałem na ostatnią chwilę. Wbiłem na aulę 5 min przed startem. Jak nigdy cała sala była zapełniona po brzegi, ludzie siedzieli nawet na przejściach.

Na wstępie jeden z wykładowców zakładu historii wojskowości (nie pamiętam nazwiska) przedstawił ogólną historię Afganistanu.
Chwilę później dowódca 1 bn 21 br Strzelców Podhalańskich przedstawił zarys historii 1 bn i wprowadził słuchaczy w zawiłą i fascynującą kulturę Afgańską. Wytłumaczył kim jest talib oraz kim są i jak działają AAF (Anty Afghan Forces). Na prawdę warto było stać godzinę bo facet potrafi fascynująco opowiadać, jeszcze bardziej zakochałem się w tym kraju i mocniej pragnę tam pojechać.

Następnie wystąpił szef polskiego JOC, który ciekawie przedstawił model funkcjonowania, sposób i procedury dowodzenia PKW i innych kontyngentów ISAF. Niewątpliwie był to ciekawy wykład dla przyszłego oficera;)

Na finał dowódca jednej z kompani zmechanizowanych przedstawił realia życia w FOB Camp Warrior, na patrolach i w wioskach. Ciekawie opisał swój szok kulturowy po pierwszym spotkaniu ze starszyzną jednej z pobliskich wiosek. Pokazał efekty działania IED i starych ruskich min p-piech (widok jak w mięsnym:D). Następnie zaprezentował sposoby przenoszenia IED w najróżniejszych pojazdach i obiektach, Panowie wynalazcy z AAF mają wyobraźnię! Te zdjęcia uświadomiły mi jakimi świetnymi saperami dysponuje PKW skoro potrafią wykryć urządzenia tak przemyślnie ukryte:) Pokazał również filmik nakręcony w UAV Predator obserwującego 2 panów wystrzeliwujących rakietę na FOB Warrior.

Najważniejsze na koniec.
Możliwość wypróbowania sprzętu który z sobą przynieśli:D Panowie! Beryle, PK, SVD, Sako, radiostacje, optyka, morze kevlaru i SAPI:D Istny raj. Wszystko można było dotknąć, pomacać, przeładować, "pstyknąć". Qrcze beryl z EoTechem oszynowany, olatarkowany, olaserowany po prostu piękny. Pokazali mi nowe NVG nasz odpowiednik PVS 14. Są bardzo z niego zadowoleni choć to tylko GEN II+ (i nie ma co się dziwić, jak dotąd używali GEN I i II). Generalnie bardzo otwarci ludzie, chętnie opowiadali o sprzęcie i o sobie w armii. Był też snajper ( w zasadzie 2), facet straszy ode mnie o 3 lata, w kominiarce i Ghillu:) Podobało mu się w Afganistanie, kocha tą pracę.

Wiecie, wyszedłem z auli z dziwnym uczuciem (jak moherowe babcie po spotkaniu z papieżem:D). Takie połączenie dumy, szczęścia, radości, smutku i nadziei.
Dumny jestem że mamy takich żołnierzy, służą tam gdzie wysyłają ich politycy, walczą i przelewają krew za nas.
Szczęśliwy jestem że mogłem uścisnąć im rękę i podziękować za to co robią.
Radość sprawiła mi zabawa sprzętem i rozmowa z ludźmi którzy mają podobną do mnie pasję.
Smutek... wielki smutek że jeszcze mnie tam nie było. Smutno mi że mnie mogę tam z nimi jechać w kolejnej zmianie.
Nadzieja? Patrząc na nich widzę, że może nasza armia jest biedna, ale ludzi mamy najlepszych na świecie!
W końcu nadzieja no to że i mi będzie dane przeżyć to co oni przeżyli.

Wracałem do domu myśląc o nich, o Afganistanie, o przyszłości. Zafascynował mnie ten kraj i ci ludzie. Teraz widzę, że jeśli tylko trochę się postaram, mogę spełnić swoje marzenia Smile

soszkin

"Dumny jestem że mamy takich żołnierzy, służą tam gdzie wysyłają ich politycy, walczą i przelewają krew za nas"??

Co ma Afganistan do walki za "nas"? Za nas walczyli partyzanci czy WP w '39...

maxss88

Wiesz, dla mnie jedni i drudzy są takimi samymi bohaterami. Jestem dumny z tego co tam robią, jestem im za to wdzięczny.
Niektórzy ludzie nazywają ich najemnikami, mordercami; dla mnie ci żołnierze są bohaterami, podziwiam ich.
Z resztą pacyfistów i lewaków, kochających drzewa biseksualistów, ludźmi nie można nazwać więc ich głos nie powinien się liczyć Very Happy

soszkin

Nie ujmuje im bohaterstwa tylko nie widze walki za Polske w Afganistanie...

Qba

Mam takie zdanie jak Soszkin.
To jest żadne przelewanie krwi za nas. Jedynie za interesy "władzy".
Nasłuchałem się trochę od żołnierzy z 16 bpd, na takich spotkaniach mówią o tym jakie to jest świetne. Chcą zachęcić. Jesteś w błędzie myśląc, że wszystko jest takie fajne. Otóż nie.
Nie mówię, też o tym myślałem ale na razie się wstrzymuję, zobaczę jak się rozwinie dalej sytuacja.
Co do sprzętu to fakt, fajne przeżycie Smile

w Krk miałem okazję parę razy się takowym pobawić. I postrzelać z ostrego ammo z beryla, ak, glocka i mossberga.

maxss88

Kariera w wojsku, zobaczymy czy będą nas chcieć i jakie niespodzianki przyniesie życie Smile

Inna sprawa jakie wojsko, zobaczymy jak rozwinie się sprawa z zielonymi kartami dla Polaków. Wink

Co do misji ISAF i sytuacji w Afganistanie. Doskonale zdaję sobie sprawę jak to wszystko wygląda. "Niestety" pomimo tej wiedzy nadal mnie to fascynuje i bardzo chcę to sam zobaczyć. Wiem że to delikatnie mówiąc nierozsądne i irracjonalne ale tak mam. Z resztą nie tylko ja. Smile

Po napisaniu licencjatu (również na temat Afganistanu) chcę specjalizować się w tematyce bliskowschodniej. Zająć się tym tematem badawczo.

Pasja, chyba bardzo dobrze rozumiecie znaczenie tego słowa Smile

kajo

Jak dla mnie takie spotkania to czysta wojskowa propaganda. Tego wyposażenia które tam widziałeś nie zobaczysz w normalnej JW bo albo jej nie ma albo nikt się nie odważy jej wyciągnąć z magazynów broni bo się może zniszczyć. 90 % wojaków jedzie tam za kasa i tylko za kasa a nie z innych pobudek.

Dla wszystkich chcących jechać na wojnę polecam książkę O zabijaniu.A tych którzy chcą wstąpić do wojska ostrzegam ze wasze wszystko co już onim wiecie po wstąpieniu zmieni się o 180 stopni.

Tasim 31MEU

Zgadzam się z Kajem w 1000%, bo to samo przerabiałem Wink

Przed wstąpieniem do monu sobie wyobrażasz, jaki to sprzęt nie będzie zajebisty, jak to nie będzie miliarda szkoleń taktycznych w tygodniu, itp. a po przekroczeniu bramy dostajesz zdrowe pier*****ęcie od rzeczywistości. Dostajesz kałacha z lufą prostowaną na imadle, odrapanego hauera, i masę innych jakże nowoczesnych sprzętów Smile

A żołnierze jadący na misje jadą tam dla kasiury przede wszystkim i z wyposażenia to niestety dostają tyle, co się ich rodzina zrzuci i co kupią we własnym zakresie... Nie tak dawno była afera, jak zginął kapitan, i jego żona rozdmuchała i przedstawiła ogólnikowo jak sytuacja zaopatrzeniowa na misji wygląda...

EDIT: I żeby nie było, że tu sadzę jakieś opowieści dziwnej treści wyssane z palca, to powiem, że takie informacje i stwierdzenia usłyszałem od żołnierzy z 6, 16, i 17 bdsz, piechoty górskiej z Rzeszowa podczas ćwiczeń Bagram V (bo miałem okazję w nich uczestniczyć na ZSW jako watrownik stanowiska dowodzenia), które miały na celu przygotowanie PKW na Afganistan. Na Bagramie też spotkałem po raz pierwszy osobiście żołnierzy "armijnych" z USA, i wbrew tego, że dużo ludzi z nich drwi, ja z ręką na sercu powiem, że cechuje ich wysoka kultura osobista i obyczajowość wojskowa na najwyższym poziomie. Wszyscy przestrzegali od a do z regulaminu wojskowego i poligonowego, a wielu z nich przychodziło i rozmawiało z nami na posterunkach, umilając czas wlekący się na wartach Smile

maxss88

Czytałem tą książkę Very Happy

Moja ulubiona w tej tematyce.
Bardzo dobra lektura choć napisana nieco po amerykańsku, za dużo powtórzeń Smile